róże marnieją

Róże to jedne z piękniejszych kwiatów, które spotkać można w naszych ogrodach. Zachwycają urodą, ale są dość kapryśne. Aby cieszyły nasze oczy, należy zapewnić im odpowiednie warunki. W przeciwnym razie mogą zostać zaatakowane przez choroby, a w konsekwencji zacząć marnieć. Co robić, aby róże na długo zagościły w naszym ogrodzie?

Królowe kwiatów

Nie bez powodu róże określane są jako królowe kwiatów. Sprawdzą się w każdym ogrodzie, bez względu na to, w jakim stylu został on urządzony. Decydując się na sadzonki róż, warto zapewnić im odpowiednie warunki. Znacznie zminimalizuje to ryzyko poważnych chorób. Pamiętać trzeba o:

  • unikaniu sadzenia róż na stanowiskach podmokłych, a także takich, które okresowo są zalewane;
  • unikaniu nawożenia róż w okresie późnego lata;
  • odpowiednim cięciu;
  • unikaniu zalewania krzewów podczas podlewania.

Rośliny trzeba sadzić w odpowiedniej odległości od siebie. Niejeden ogrodniczy sklep internetowy oferuje również sadzonki odporne na konkretne patogeny. Warto rozważyć ich zakup – wówczas szanse na to, że sadzonki nie zostaną zaatakowane przez choroby będzie większe.

Najczęściej spotykane choroby róż

Do tych chorób, które najczęściej atakują sadzonki róż zalicza się:

  • mączniak prawdziwy;
  • mączniak rzekomy;
  • czarna plamistość liści;
  • rdza róży;
  • antraktoza;
  • szara pleśń.

Każda z chorób daje nieco inne objawy, ale każda sprawia, że róże zaczynają marnieć. Aby uratować róże, należy przede wszystkim właściwie zidentyfikować chorobę.

co na chorujące róże
Źródło: Pixabay.com

Mączniak prawdziwy

To choroba grzybowa, której cechą charakterystyczną jest pojawienie się na roślinie białego nalotu. Początkowo poraża ona młoda liście, z czasem przenosi się również na te starsze, a także na pędy. Nalot obecny jest na górnej stronie liści. Jeśli nie zareagujemy, liście zaczną się deformować, a następnie opadać. Choroba ta pojawia się najczęściej wówczas, gdy często pada deszcz, a jednocześnie jest bardzo ciepło. Chcąc pokonać chorobę, warto zacząć z nią walkę jeszcze zanim się pojawi. W tym celu należy wykonywać profilaktyczne opryski przed rozwojem liści. Postawić można na preparaty chemiczne bądź postawić na ekologiczne gnojówki ze skrzypu, czosnku bądź pokrzywy.

Mączniak rzekomy

To choroba, której cechą charakterystyczną są nieregularne plamy na liściach. Początkowo są one jasnożółte, z czasem stają się czerwone. Na spodniej stronie liści pojawia się grzybnia w kolorze białym. Zaatakowane liście dość szybko opadają. Infekcja może objąć również pędy, a także kwiaty. Zagrożenie chorobą jest tym większe, im większa wilgotność panuje. Mączniak rzekomy atakuje więc najczęściej w wilgotne lata. Warto pamiętać, że znacznie częściej pojawia się na tych różach, które posadzono w miejscach z ciężką i nieprzepuszczalną glebą. Walka z mączniakiem rzekomy jest bardzo podobna do tej, którą toczy się z mączniakiem prawdziwym. Praktycznie każdy ogrodniczy sklep internetowy oferuje szeroki wybór środków chemicznych, które pozwolą opanować chorobę.

Czarna plamistość liści

Uważa się, że jest to najgroźniejsza choroba, która atakuje róże. Jej pierwszym objawem są jasnobrązowe plamy pojawiające się na liściach. Z czasem plamy stają się czarne, a liście zaczynają opadać.

Następnie wytwarza świeże pędy, które na ogół nie drewnieją zanim nadejdzie zima. A stąd już prosta droga do przemarznięcia całej sadzonki. Aby zapobiec dalszemu rozwojowi choroby, a tym samym uratować roślinę, należy sukcesywnie usuwać kolejne porażone liście i pędy. Jeszcze zanim róża wypuści liście, należy opryskać ją fungicydem. Przez cały okres wegetacyjny można wykonywać opryski, wykorzystując środki ekologiczne.

Wspomniany już wcześniej wyciąg ze skrzypu, czosnku bądź pokrzywy sprawdza się świetnie. Pomocne okazuje się również wsparcie róży nawozem wieloskładnikowym wolnodziałającym.

Trudno o drugie tak urokliwe kwiaty, jak róże. Sprawdzą się w każdym ogrodzie: zarówno tym nawiązującym do stylu francuskiego, jak i tym, który ma przywodzić na myśl styl angielski.