Niemal w każdym związku pojawiają się kryzysy. Życie we dwoje przypomina sinusoidę – są wzloty, zdarzają się też gorsze okresy. Części par udaje się pokonać życiowe zakręty, część par potrzebować będzie wsparcia terapeuty, który pomoże im przepracować trudności i scementować związek. Wasz związek przechodzi gorszy okres? Oddalacie się od siebie? Rozważacie rozstanie? Może to czas, by sięgnąć po pomoc terapeuty małżeńskiego i podjąć próbę ratowania związku?
Terapia małżeńska – dla kogo?
Terapia małżeńska skierowana jest do par (nie tylko żyjących w związkach formalnych), które zmagają się z kryzysem w związku. Kryzys ten może mieć różne podłoże, ale najczęściej wynika z wzajemnych problemów w komunikacji. Zdarza się, że partnerzy nie potrafią rozmawiać ze sobą w sposób efektywny – nie komunikują swoich uczuć, potrzeb, oczekiwań bądź robią to w sposób, który obraża lub całkowicie blokuje partnera. Celem terapii jest poprawa komunikacji między partnerami.
Kryzys w związku związany jest także z trudnymi dla obojga bądź jednego z partnerów momentami. Często chwilą „próby” może okazać się:
- śmierć członka rodziny, żałoba;
- narodziny dziecka, strata dziecka, problemy z zajściem w ciążę;
- zmiana lub strata pracy;
- zmiana miejsca zamieszkania;
- zdrada;
- choroba jednego z partnerów;
- uzależnienia, nałogi.
Terapia małżeńska – kiedy zacząć?
Kiedy jest dobry moment na rozpoczęcie terapii małżeńskiej? Każdy, tak naprawdę. Jeśli obydwoje partnerzy są gotowi, by zacząć rozmawiać, jest w nich wola naprawienia związku i chcą do tego procesu „zaprosić” terapeutę – to bardzo dobrze wróży przyszłości nie tylko terapii, ale i związku. A co w sytuacji, gdy tylko jeden z partnerów jest przekonany do terapii? Jeśli uda się „nieprzekonaną” stronę, zaprosić na wspólną wizytę w gabinecie terapeuty, to już duży sukces.
Jak wygląda terapia małżeńska?
Podczas pierwszego spotkania terapeuta stara się jak najlepiej poznać parę i problemy z jakimi przyszli, a także ich motywację. Zwykle już na pierwszej wizycie udaje się ustalić – jak długo będzie trwała terapia (ile sesji), a także określić cel spotkań. Zdarza się, że terapeuta może chcieć porozmawiać z każdym z małżonków osobno – jednak jest to rzadko wykorzystywana praktyka. Po takie rozwiązania terapeuta sięga wyłącznie wtedy, gdy podejrzewa, że któryś z partnerów kłamie bądź w związku występuje przemoc. Spotkania przeważnie przybierają formę rozmowy – temat wybierany jest przez parę bądź moderowany przez pytania zadawane przez terapeutę. Terapeuta przysłuchuje się rozmowie małżonków, w jej trakcie może zadawać pytania, których celem jest otwarcie małżonków na wzajemną komunikację, nauka efektywnej rozmowy i zawierania kompromisów. Czy terapia małżeńska zawsze kończy się sukcesem? Nie zawsze sukcesem terapii jest „happy end” z zakończeniem: „i żyli razem długo i szczęśliwie”. Zdarza się, że podczas terapii małżonkowie czy partnerzy dochodzą do wspólnego wniosku, że związek należy zakończyć i to także należy uznać za sukces terapii, gdyż obie strony dojrzewają do faktu, że pewien etap należy zakończyć, by otworzyć się na nowy.